Wędkarski świat znam od kilku lat z perspektywy obserwatora. Najwięcej radości sprawia mi spinning w odrobinę lżejszym wydaniu. Powoli odkrywam również uroki łowienia batem. Moje serce skute jest lodem i przez to właśnie łowienie z niego będzie zawsze moim numerem 1. Nie wykluczam jednak, że z czasem pochłonie mnie kolejna metoda. Zawodowo czytam i sprzedaję książki.