Spinning

Szczupaki „na grubo” – Ogromne przynęty, duże głębokości i wielkie ryby

reklama

Moja fascynacja szczupakami trwała, żyłem z wyprawy na wyprawę. Niewiele więcej się liczyło. Regularnie, co tydzień, wraz z moim Kompanem meldowaliśmy się na wodzie. Jak to w wędkarstwie bywa, czasami spływaliśmy o kiju, czasami coś się złowiło, a co jakiś czas zdarzała się wyprawa, która będzie pamiątką na całe życie. Naszą gorączkę potęgowała ciekawość przynęt, które wykonywaliśmy sami, a totalnym specem w tym temacie już wtedy był mój Kompan – Maciej. Przynęty „Mel Handmade Lures” i dwa modele Pirania i Trout, to były nasze absolutne pewniaki, które rzadko schodziły z naszych agrafek. Były one zdecydowanie najskuteczniejszymi kilerami naszych wypraw. Do czasu… bo pojawiła się też alternatywa.

Szczupaki „na grubo” – Ogromne przynęty, duże głębokości i wielkie ryby
Pirania „Mel Handmade Lures” – szczupaki ją uwielbiają.

Uroki jesieni

Gdy przychodziła jesień i szczupaki z zatok przeniosły się w głębsze części jeziora, trzeba było na nowo szukać miejsc ich bytowania. Można pokusić się o stwierdzenie, że gra zaczynała się od nowa. Postanowiliśmy, że jesienią rozpoczniemy poszukiwania nowego jeziora i nowych miejsc, które dadzą nam nowe możliwości. W lokalnej społeczności wędkarskiej, coraz częściej można było usłyszeć o nowym trendzie w łowieniu szczupaków. Przyszła moda na wielkie gumy i to właśnie one, na chwilę zmieniły w nieustannej pracy, nasze dotychczasowe przynęty. Tymi pewniakami miały być Line Thrue 3D Trout o dlugościach 30cm i 40cm oraz Real Eel firmy Savage Gear. Ceny tych przynęt odgrywały drugoplanową role, w końcu miały dać nam grubo połowić. Plan na jesień był wykrystalizowany, jednak dość tajemniczy, bo nowe miały być miejscówki i przynęty.

Szczupaki „na grubo” – Ogromne przynęty, duże głębokości i wielkie ryby
Grube przynęty, na grube mamuśki.

Runda I

Uzbrojeni w „trouty”, głodni wrażeń i ciekawi nowych przynęt, wybieramy się na nieznaną nam do tej pory wodę. Mniejsze jezioro miało ułatwić nam zlokalizowanie szczupaków, czyhających na swoje ofiary w głębszych partiach wody. Mieliśmy ze sobą także podwodną kamerę Water Wolf firmy Savage Gear, miała ona pomóc nam rozszyfrować zagadki nowej wody. Pierwszy wypad zakończyliśmy o kiju. Trouty puszczaliśmy w trollingu na wodzie o głębokości do 6 metrów. Praca przynęt była obiecująca, tego dnia jednak nie przyniosła nam oczekiwanych efektów. Po nieudanym debiucie na nowym jeziorze, grzejąc się na brzegu ciepłą herbatką analizowaliśmy sytuację i naszą porażki, a może lekcję ? Nie było mowy o panikowaniu, a z szerszymi wnioskami zdecydowaliśmy się poczekać, aż Maciek przeanalizuje obraz z kamery umieszczonej przed przynętą. Wiadome było jedno, wrócimy tu na pewno!

Zapis z kamery pokazał, że w jeziorze jest mnóstwo wielkich ryb, więcej niż moglibyśmy sobie to wyobrazić. Jak pokazał materiał filmowy nasze przynęty były regularnie odprowadzane z zainteresowaniem, brakowało jednak ataku. Wniosek: po prostu tego dnia nie gryzły! Widząc zapisy z kamery sprawdziliśmy moc naszych agrafek i wyznaczyliśmy kolejny termin wyjazdu.

Runda II

Na wodzie meldujemy się tydzień później, po tym co widzieliśmy, przyszliśmy trochę „jak po swoje”. Szybko rozkładamy nasz ponton i na wodę! Przynęty lądują w łowisku i rozpoczynamy „patrol”. Trzymaliśmy się miejscówek poznanych tydzień wcześniej. Czas mijał szybko, wędki postawione w holderach, a my w lekkim stresie czekamy, aż nastąpi ich mocne wygięcie, sygnalizujące nam pierwsze brania. W końcu jest pierwszy „pajk”, lekko ponad 90cm. Szybko uwolniona i sfotografowana ryba wróciła do swojego królestwa. Taki z zębacz potrafi na łodzi nieźle namieszać, dlatego trzeba obchodzić się z nim pewnie, konkretnie i szybko.

Szczupaki „na grubo” – Ogromne przynęty, duże głębokości i wielkie ryby
Wracaj do swojego królestwa.

Przynęty, po raz kolejny lądują w wodzie i robota idzie dalej. Na kolejne ryby nie trzeba było długo czekać. Konsekwentnie trzymaliśmy się części jeziora gdzie mamy brania, nie było sensu nic ulepszać. Ryby były w miejscówce, ponadto chciały współpracować, bo nasze olbrzymie przynęty atakowane były często i zdecydowanie przez wielkie szczupaki. Tego dnia bije swoją życiówkę dwukrotnie, najpierw podbijam ją do 108 cm, by kilka chwil później wyśrubować ją do….114 cm! Mój kompan też nie mógł marudzić i regularnie łowił olbrzymie ryby. Na swoim koncie zapisał kilka szczupaków powyżej 90 centymetrów, a dwie największe jego mamuśki mierzyły 106 i 112 cm.

Duże ryby = duże przynęty

Ta wyprawa utwierdziła mnie w przekonaniu, że jeśli chcesz grubo połowić, musisz łowić grubo. Nie bójmy się ryzykować i zakładać na nasze agrafki wielkich przynęt, zwłaszcza jesienią kiedy szczupaki siedzą w głębszych partiach wody. Wielkie wabiki mogą kusić je skuteczniej, bo po co podnosić się do kilku małych kąsków, kiedy można zjeść raz a dobrze. Tak kombinują szczupaki. Nasze przynęty rozmiarami przypominały wymiarowego pstrąga. Ich skuteczność zrekompensowała nam koszt ich zakupu i… zniszczenia powstałe podczas łowienia. Mimo, że gumy uzbrojone były w system line thrue, który za zadanie miał wydłużyć żywotność przynęt, to szczupacze kły zrobiły swoje.

Szczupaki „na grubo” – Ogromne przynęty, duże głębokości i wielkie ryby
108cm szczęścia!

Niezapomniane chwile

Lubię, podczas długich jesiennych wieczorów usiąść w fotelu i popijając dobrą kawę, powspominać. Na komputerze odpalam wtedy folder o nazwie „secret lake”, który wypełniony jest zdjęciami oraz materiałami filmowymi z tego dnia. Wyprawa do dziś nosi miano „PRZYGODY ŻYCIA”, a życiówka szczupaka o długości 114cm wydaję się być nie do przebicia. Wędkarstwo jest jednak bardzo nieprzewidywalne i póki przynęty w wodzie, wszystko może się zdarzyć. Trzeba tylko być nad wodą, by dać rybom i sobie szansę na powtórkę z rozrywki. Ta wyprawa pokazała nam też, że nie ma górnego limitu w rozmiarze przynęt na jesienne szczupaki. W planach jest zakup 40cm Line Thru Trout, i jestem przekonany że przyniesie niejedną wielką „mamuśkę”.

Szczupaki „na grubo” – Ogromne przynęty, duże głębokości i wielkie ryby
BAM!!! nowa życiówka – 114cm!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *