PoradnikSpinning

Wahadłówka – zapomniana przynęta na okonia

reklama

Jeśli łowisz okonie, to na pewno zauważyłeś, że ten gatunek jest wyjątkowo chimeryczny. Nagłe zaprzestanie żerowania czy wręcz amok, w którym okonie uderzają we wszystko co jest w ruchu to typowe zachowania dla tego gatunku. Współcześnie większość wędkarzy łowi okonie używając przynęt silikonowych, które szturmem zdobyły wędkarskie półki w ostatnich latach. Popularność łowienia okoni spowodowała zasypanie rynku przez producentów dedykowanymi przynętami okoniowymi. Mamy więc setki modeli, jeszcze więcej kolorów i zapachów, które są faktycznie dobrymi i skutecznymi przynętami, ale mam wrażenie, że bardziej na wędkarza niż ryby.

Wahadłówka – zapomniana przynęta na okonia

Przynęta naszych dziadków

Nie wiem kto wymyślił wahadłówkę, ale podejrzewam, że stało się to niedługo po wynalezieniu koła. Błystka wahadłowa to jedna z najstarszych przynęt spinningowych, a swoją popularność zawdzięcza przede wszystkim łownością. Wahadłówki to bardzo dobre przynęty na okonia, szczupaka czy też bolenia. Wędkarstwo to ciągłe testowanie nowych przynęt, ale również korzystanie z doświadczeń starszych wędkarzy. Skoro jeszcze przed erą silikonu w kolorach tęczy to właśnie wahadłówka wiodła prym w łowieniu drapieżników, trzeba zrobić dla niej miejsce w okoniowym pudle. Warto, be jest często jedyną przynęta na którą reagują wybredne pasiaki.

Wahadłówka na okonia

Błystka wahadłowa wykonana jest przeważnie z jednego kawałka blachy, kółek łącznikowych, kotwicy i opcjonalnie kolorowego chwostu. Ze względu na materiał wykonania i kształt, stawia minimalny opór w powietrzu i pozwala na oddawanie bardzo dalekich rzutów.

Do łowienia okoni wykorzystuję najmniejsze błystki wahadłowe, najczęściej w rozmiarach od dwóch do czterech centymetrów. Wahadłówki z mojego pudełka mają różne kształty, od okrągłych i szerokich, po wąskie i strzałkowate. Kluczem do skuszenia okonia nie jest sama przynęta i jej kształt, ale sposób prowadzenia i zachowanie w wodzie, co jest pochodną kształtu.

Łowiąc na wahadłówki należy wykorzystywać ich właściwości, co do których nie wszyscy są jednakowo przekonani. Standardowa technika prowadzenia błystki wahadłowej polega na jednostajnym ściąganiu w kierunku brzegu. Czasem wędkarz wprowadza odrobinę finezji zmieniając tempo prowadzenia błystki czy stosując krótkie pauzy do korygowania głębokości pracy wahadłówki.

Trzeba wyraźnie zaznaczyć, że wahadłówki (nie wszystkie, choć większość) idealnie sprawdzają się w łowieniu w opadzie. Okoń jest rybą, która nadzwyczaj dobrze reaguje na opad, więc połączenie tej techniki z błystką wahadłową może przynieść nieprzeciętne rezultaty.

Jak prowadzić wahadłówkę na okonia

Z wahadłówek najczęściej korzystam latem, kiedy ryba jest bardzo aktywna i pełna sił, chociaż zdarza mi się łowić na ten wabik zimą, jako „ostatnia deska ratunku”. Latem, kiedy ryby są bardzo aktywne i czasem ze zwykłej ciekawości atakują przynętę, sprawdza mi się kilka sposobów prowadzenia wahadłówki.

Bardzo często łowię okonie pod samymi nogami. Kiedy przemieszczam się wzdłuż rzeki czy brzegu jeziora, staram się wytypować standardowe miejscówki okoniowe czyli uskoki dna, spady, dołki, górki i okolice zatopionych drzew. Po trafieniu przynętą w wybrany obszar, pozwalam wahadłówce opadać na dno na napiętej lince. W zależności od typu błystki, bardzo często opada wahając się na boki i delikatnie lusterkując. Jeśli nie mam brania podczas opadania błystki, pozwalam jej osiąść na dno po czym zdecydowanymi szarpnięciami podrywam ją z dna. Moment poderwania błystki jest tym, w którym mam najwięcej brań. Niezależnie czy jest to  przynęta gumowa czy błystka, podrywanie wabika z dna jest zawsze atrakcyjne dla okonia.

Drugim sposobem, który jest użyteczny kiedy łowimy na błystki wahadłowe, jest obławianie bardzo trudnych miejsc praktycznie bez rzutu. Przykładowo, jeśli widzę wolną przestrzeń między liliami wodnymi, albo wolną wodę między zatopionymi pniami drzew, otwieram kabłąk i dosłownie kładę wahadło na lustrze wody, pozwalając błystce swobodnie opadać.

Kolejną metodą prowadzenia błystki jest połączenie opadu i jednostajnego zwijania, bardzo często używam tej techniki do zlokalizowania głębokości na której żeruje okoń. Po wrzuceniu wahadłówki do wody, napinam linkę i pozwalam opaść przynęcie na samo dno, po czym po kilkusekundowej pauzie podrywam wabik szczytówką i prowadzę do samej powierzchni.

Generalizując, od lat stosuję tę samą zasadę przy dobieraniu tempa prowadzenia przynęty, co ma również zastosowanie w przypadku wahadłówek, mianowicie im zimniejsza woda tym wolniejsze prowadzenie. Z punktu widzenia zachowania ryb ma to sens, gdyż niska temperatura obniża metabolizm ryb, mają one mniej sił na pogoń za przynętą i częściej atakują pewne zdobycze, czyli takie które poruszają się wolno. Latem zdarzało mi się trafiać piękne okonie przypadkowo, bardzo szybko zwijając zestaw przed przepływającą łódką czy kajakiem.

Stosować przypon czy nie?

Stosowanie cienkich przyponów metalowych podczas łowienia okoni to również kwestia etyki wędkarskiej. Jeśli łowimy w wodzie, w której jest dużo szczupaka to jest to konieczność, ze względu na bezpieczeństwo ryb. Nie mam sensu łowić na cienkim fluorocarbonie, kiedy kończy się to szczupakiem odpływającym z kotwicą wbitą w pysk dwom grotami.  Trzeba zauważyć, że szczupaki bardzo chętnie atakują wahadła w każdym rozmiarze, dlatego cienki przypon wolframowy to konieczność w łowiskach szczupakowo-okoniowych. Jeśli podczas okoniowania nasze wahadło atakowane jest przez małe szczupaki, można zastosować inny materiał przyponowy, który jest mniej odporny na zęby szczupaków i mniej widoczny w wodzie, np. Savage Gear Regenerator. Oczywiście taki przypon nie chroni przed zębami szczupaka, ale podnosi nasze szanse w zderzeniu z mniejszymi osobnikami.

Najlepsze wahadła na okonia

W poszukiwaniu okonia posługuję się głownie przynętami gumowymi i woblerami, ale skuteczne wahadła zawsze mają miejsce w moich pudełkach. Poniższa lista to efekt weryfikacji nad wodą – w pudełkach zostały tylko te przynęty, które najczęściej przynosiły brania okonia. Szczególnie dobrze sprawdza mi się rękodzieło RoBo (Mors, Alga), które w większych rozmiarach działają równie dobrze na szczupaki. Listę uzupełnia oferta nieśmiertelnych przynęt Polsping oraz kupiony przez przypadek Listek Mały od CF, który kilka razy ratował mnie przed kompromitacją nad wodą.

  1. RoBo Mors 3.5 cm
  2. RoBo Alga 2.5 cm
  3. Polsping Mini
  4. Polsping Gnom
  5. Polsping Alga
  6. Listek Mały – Corona Fishing
Wahadłówka – zapomniana przynęta na okonia
wahadłówka na okonia

Nie ma co się wahać

Błystki wahadłowe to bardzo skuteczne i tanie przynęty na większość drapieżników pływających w polskich wodach. Ich popularność spadła na rzecz silikonowych wabików w kolorze „indyjskiej herbaty z karmelowym brokatem”, ale ich skuteczność pozostała wciąż taka sama, czyli wysoka. Pokuszę się o stwierdzenie, że ta skuteczność może być wyższa niż w ubiegłych latach. Wynika to z popularności błystek wahadłowych, a raczej jej braku, wśród młodych wędkarzy. Na moich domowych wodach, większość osób łowi używając przynęt gumowych, więc wahadła są dla ryb nowością i mogą być wybawieniem na przełowionych łowiskach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *