PoradnikWędkarstwo morskie

Sposób na wiosenne flądry z Bałtyku.

reklama

Tym razem chciałem zaprosić was na wiosenną wycieczkę nad bałtyckie plaże. Ten okres, to chyba najlepszy czas na złapanie bakcyla Surfcasting-u. Płastugi w tym czasie są świeżo po tarle i żerują jak szalone. Oczywiście zdarzają się przerwy w braniach jednak są krótkie i rzadkie . Wiosenne połowy płastug traktuję jako połowy czysto sportowe. Ogromna większość ryb jest bardzo płaska, czyli wychudzona po tarle. Na pewno wiosenna flądra nie jest rybą konsumpcyjną, jednak spora ilość ryb i pierwsze ciepłe dni powinny dać nam nałowić się do syta .

Sprzęt, czyli wędziska i kołowrotka.

Na początek przygody z morzem spokojnie wystarczą mocne feedery lub karpiówki. Taki zestaw sprawdzi się przy dobrej pogodzie. Oczywiście kije dedykowane do surfa, pozwolą łowić w ładne dni i wieczory, oraz podczas gorszej pogody, czyli mocnego wiatru i dużego falowania. Inwestowanie w sprzęt na samym początku przygody może mocno obciążyć budżet, a metoda wędkarstwa plażowego może nie przypaść nam do gustu i zostaniemy z niepotrzebnym zakupem. Kołowrotki powinny być z jak największymi szpulami, ułatwia to zarzucanie, a czasami zestaw trzeba posłać bardzo daleko.

Zestawy potocznie zwane flądrowymi .

Zgodnie z Polskim Prawem zestaw do połowu płastug może być zaopatrzony w 2 haczyki o rozwartości maksymalnie 10 mm każdy i to tyle, jeżeli chodzi o ograniczenia. Osobiście podczas wiosennego połowu jestem zwolennikiem prostoty, czyli jak najprostsze zestawy bez ozdobników. Gołe żyłki i haczyki. Oczywiście zawsze mam przy sobie kilka zestawów z tak zwaną „cepelią” – kolorowymi koralikami lub nawet koralkami wypornościowymi, jednak sięgam po nie wyłącznie wtedy, kiedy nie ma brań na „gołe” zestawy. Kiedy ryby zaczną żerować staram się wrócić do gołych zestawów. Z kilkuletnich obserwacji wnioskuję, że jak ryby pokażą się już w łowisku, to ważniejsze dla nich jest mięso założone na hak niż kolorowe koraliki. Przy słabym żerowaniu trzeba ryby prowokować do aktywności i w tej sytuacji koraliki mogą okazać się koniecznym dodatkiem.

Jak wspomniałem wcześniej, zestawy mają być proste. Do konstrukcji swoich używam wyłącznie żyłki, krętlika z agrafką, agrafki, koraliki dwu kanałowe i oczywiście haki. Wszystkie powyższe elementy muszą być odporne na przeciążenia i słoną wodę. Dobrze dobrane agrafki pozwalają na szybkie przepinanie zestawów mokrymi i „zgrabiałymi” palcami.

Sposób na wiosenne flądry z Bałtyku.
Wspomniane elementy zestawu, w tym agrafki.

Linka

Jako żyłki głównej do zestawów używam Sunset Amnesia 25 lb, równie dobra jest żyłka Cormoran Shockleader 0,6 mm. Koraliki dwukanałowe na głównej żyłce ustawiam za pomocą dwóch węzłów ósemkowych. Do zestawów na płastugi używam koralików w wymiarze 5-6 mm. Troki razem z haczykami przygotowuję na stosunkowo cienkiej żyłce – 0,20 – 0,30 mm. Grubość żyłki jest uwarunkowana pogodą. Im gorsze warunki, tym grubsza żyłka i odwrotnie. Długość troków również jest uzależniona od pogody i prądu wody. Im gorsze warunki tym krótsze troki. Przy spokojnym morzu troki wydłużam maksymalnie i dokładam „cepelię” – czyli koraliki lub koraliki wypornościowe.

Sposób na wiosenne flądry z Bałtyku.
Wszystko, co nam potrzebne.

Haki

Haczyki do połowu płastug muszą być mocne i z długim trzonkiem. Jest to związane z łapczywością ryb, które potrafią głęboko wciągnąć przynętę, a jednocześnie długi trzonek ułatwia mocowanie przynęty na haczyku. Moje ulubione haki to Aberdeen i Baitholder.

Sposób na wiosenne flądry z Bałtyku.
JINZA Aberdeen

Obciążenie

Przeważnie stosuje ciężarki o kształcie cylindrycznym, które pozwalają na powolny dryf zestawu po dnie, ciężar dobieram do warunków panujących w łowisku. Najczęściej wędkowanie zaczynam od ciężarków 140 g. Gdy dryf jest zbyt wolny lub zerowy zmniejszam gramaturę do 100 – 120 g, a gdy jest zbyt duży zwiększam lub zmieniam kształt ciężarka z cylindrycznego na bardziej kanciasty. Kanciaste kształty zdecydowanie lepiej kotwiczą się na dnie morza.

Sposób na wiosenne flądry z Bałtyku.
Efekt nocnych połowów.

Warto dodać, że im lżejszy ciężarek, tym przyjemniej się łowi. Chodzi tu o obciążenia stawów podczas zarzucania i ściągania zestawu. Ma to związek z wcześniej wspomnianym już, aktywnym szukaniem ryby, czyli dryfie, ale mam też na myśli częste podciąganie zestawu, po kilka metrów w stronę brzegu.

Miejscówki

Kolejnym ważnym aspektem jest miejsce do wędkowania. Na wiosnę raczej nie będziemy mieli większych problemów ze znalezieniem miejsca do wędkowania. Problem z plażowiczami i kąpiącymi się ludźmi wtedy nie występuje. Płastugi można spotkać praktycznie na całej długości wybrzeża Bałtyku. Sprawdziłem kilkadziesiąt miejsc osobiście, z czystym sumieniem mogę polecić plaże wschodniego wybrzeża: Piaski, Krynica Morska, Hel, Jastarnia, Kuźnica, Chałupy, Władysławowo, Rozewie, Ostrowo, Karwia, Karwieńskie Błota, Dębki.

Sposób na wiosenne flądry z Bałtyku.
Dublet.

Kiedy znajdziemy miejsce, które nam odpowiada, ale nie ma zadowalających efektów, powinniśmy przestawić nasze stanowisko dosłownie o 40-50m w bok i spróbować ponownie. Zdarzało się czekać bez brania przez godzinę lub dwie, a po zmianie miejsca woda się otwierała i brania były regularne. Nagminnym błędem początkujących wędkarzy jest szukanie ryby najdalej, jak to tylko możliwe. Oczywiście może okazać się to skuteczną techniką, jednak wieczorem i w nocy często skutecznie możemy łowić 40-50 metrów od brzegu. Ryba w poszukiwaniu pożywienia podchodzi do pierwszej rewy i taka odległość, to dystans, który osiągniemy bez trudu, nawet przy użyciu delikatnego kija.

Przynęty

Do bardzo dobrych przynęt należą filety z takich ryb jak: śledź, makrela, belona. Oczywiście na haczyk można nałożyć robaki lub piaskówki czy nereidy. Warto pamiętać też o tubisach, czyli małych rybkach z rodziny dobijakowatych, które również bywają skuteczne przy połowie fląder. Czasami stosuję krewetki ze sklepu.

Sposób na wiosenne flądry z Bałtyku.

Fileta zawsze wycinamy ze skórą, polecam wycinać paski o szerokości 1 cm i długości 4-6cm. Przed wyjazdem na ryby posypuje paski delikatnie solą, aby oddały nadmiar wody. Po takim zabiegu nasza przynęta staje się bardziej jędrna i odporniejsza na przeciążenia podczas rzutu. Hak przebijamy 2-3 krotnie i zabezpieczamy owijając nitką elastyczną. Właśnie tutaj przydaje się długi trzonek haczyka.

Sposób na wiosenne flądry z Bałtyku.
Przynęty gotowe do wyrzutu.

W tekście używałem sformułowania płastugi. Pod tą nazwą kryje się jednak kilka gatunków ryb: stornia, gładzica i zimnica. Bałtyk to woda niespodzianek, wędkarstwo morskie, to ciągle nie do końca jeszcze odkryta tajemnica. Polecam Wam nie tylko spróbować surfcastingu, ale bliżej zainteresować się całym wędkarstwem morskim. Do odkrycia jest jeszcze choćby spining i trolling, i skorzystajmy z tego póki nasze morze jest pełne belon i łososi. Kto wie czy nie długo te ryby nie podzielą losu dorsza, który jeszcze kilka lat temu był podobnie nie do przełowienia, a dziś nie ma niemal wcale.

Mimo wszystko Morze otwiera „morze możliwości” – coraz częściej słyszy się też o wędkarz nastawiających się w morzu na łowienie okoni, sandaczy i boleni. Kilka, kilkanaście lat temu jeszcze nikt o tym nie myślał.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *