Kozłowa Góra przez starszych mieszkańców nazywana również Diobliną. Zbiornik zaporowy wielokrotnie opisywany na łamach gazet wędkarskich i w mediach elektronicznych, owiany legendami, okrzyknięty w 2008 i 2009 najlepszym łowiskiem sandaczy w Polsce. Publikacje przyniosły sławę i zarazem ogromną presję wędkarską co nie pozostało bez szkody dla pogłowia ryb.
Kilka informacji o zbiorniku.
Zbiornik powstał w roku 1939, powierzchnia zbiornika to około 5,5km2 , średnia głębokość 2,2m, maksymalna głębokość jaką znalazłem wynosi 4,8m oczywiście jak to na zbiorniku zaporowym bywa, wysokość lustra wody jest zmienna. Długość zbiornika wynosi 3,5km, a szerokość około 1,5km .
Zbiornik ma urozmaiconą linię brzegową, od strony zachodniej mamy wał ziemny; w połowie długości wału zlokalizowana jest rybaczówka, w której bez większego problemu możemy liczyć na wypożyczenie łodzi lub nawet wniesienie opłat dla przybywających z innych okręgów PZW .
Część wału pomiędzy zaporą a rybaczówką jest wyłączona z wędkowania natomiast pozostała część wału jest udostępniona dla wędkarzy. Strona południowa zbiornika to zapora betonowa, tutaj mamy całkowity zakaz połowu , strona wschodnia to klimatyczne miejsca w lesie z pasami trzcin i zarośli – dojazd samochodem nad zbiornik jest bardzo trudny, a wręcz niemożliwy, czasami wiszą znaki zakazu wjazdu.
Statystyka połowów .
Teraz trochę wiedzy statystycznej o pogłowiu ryb drapieżnych. Dane zaczerpnąłem z roczników statystycznych PZW Katowice:
Rok 2014 – Złowiono i zarejestrowano
1191kg szczupaka, średnia masa 1,46kg
1514kg sandacza, średnia masa 1,76kg
Rok 2015 – Złowiono i zarejestrowano
1483kg szczupaka, średnia masa 1,38kg
2217kg sandacza, średnia masa 1,58kg
Rok 2016 – Złowiono i zarejestrowano
1378kg szczupaka, średnia masa 1,37kg
907kg sandacza, średnia masa 1,75kg
Rok 2017 – Złowiono i zarejestrowano
1096kg szczupaka, średnia masa 1,42kg
849kg sandacza, średnia masa 1,69kg
Rok 2018 – Złowiono i zarejestrowano
646kg szczupaka, średnia masa 1,47kg
696kg sandacza, średnia masa 1,69kg
Z przytoczonych statystyk płynie raczej ponury wniosek o dramatycznym spadku pogłowia ryb drapieżnych, nie wiem do końca czym ten stan jest spowodowany ale mam nadzieję, że więcej ryb jest łowionych i wypuszczanych, co za tym idzie nie są one wykazane w statystykach jako ryby złowione i zabrane.
Rybaczówka zlokalizowana jest na zachodnim brzegu zbiornika i dysponuje 40 łodziami, są one stare i wysłużone, jednak wszystkie w przyzwoitym stanie. Dużym plusem jest rozmiar łodzi, trzech lub nawet czterech spinningistów może wędkować komfortowo. Koszt wypożyczenia łodzi do dwunastu godzin 16,- /cena z 2019/. Obsługa przystani w sezonie jest całodobowa , na miejscu można również wnieść opłaty za wędkowanie.
Kilka wskazówek gdzie można spotkać sandacze i nie tylko.
Zbiornik jest dosyć płytki jak na łowisko sandaczowe, średnia głębokość to zaledwie 2,2m, dno zbiornika jest raczej monotonne i bez większych uskoków czy górek; zmiany głębokości są łagodne, a dno powoli opada począwszy od brzegu w stronę środka gdzie przebiega stare koryto rzeki. Można je łatwo przeoczyć jest bardzo zamulone podobnie jak reszta zbiornika, miejscami warstwa mułu dochodzi do 80cm widać to na linach kotwicznych. Problemem w czasie upalnego lata może być szybkie nagrzewanie się wody i przyducha ze względu na mały przepływ wody i małą głębokość. Wypada opisać kilka standarowych miejsc gdzie można liczyć na spotkanie z sandaczem czy szczupakiem.
Zaczynając od strony zapory czyli południowego brzegu mamy pierwsze łowisko zwane BOJE – nazwa jest jak najbardziej odpowiednia. Jest to pas szeroki na 50-100m ciągnący się prawie na 1 km, wzdłuż postawionego rzędu bojek wyznaczającego początek strefy połowów na zbiorniku. Głębokość przy środkowych bojach jest największa na całym zbiorniku i dochodzi do 4,8m. Kolejne miejsce to tzw. DĘBY zlokalizowane przy zachodnim brzegu w połowie odległości pomiędzy koroną zapory, a rybaczówką; miejsce jest dosyć ciekawe z głębokością od 1,5 do 2,5m.
Obfituje w stare spróchniałe karcze po dębowym zagajniku, w tym miejscu mamy szanse na szczupaka rzadziej na sandacza. Stare KORYTO rzeki Brynicy to również znane miejsce, przebiega prawie przez środek zbiornika z południa na północ, głębokość wacha się tutaj od 4m przy bojach do 1,5m przy północnym końcu zbiornika. Sukces na korycie jest prawie gwarantowany pod warunkiem znalezienia miejsca z mniejszą ilością mułu. BUNKRY lub Karcze to łowisko pod przeciwległym brzegiem na wprost rybaczówki, głębokość w tym miejscu waha sie od 1,5m do 2,5m.
Samo miejsce obfituje w niezliczoną ilość zaczepów i karczy- miejsce typowe dla sandaczy i szczupaków. Ostatnie znane miejsce to ROZLEWISKA przy wpływie Brynicy do zbiornika, miejsce to jest okresowo odwiedzane przez drapieżniki, tylko gdy woda jest jeszcze zimna. W ostatnich latach w czerwcu woda jest już tak nagrzana że występuje w tym miejscu deficyt tlenowy, głębokość tego łowiska wacha się od 0,7-1,4m.
Bywam na Kozłowej co kilka tygodni, wędkuje wieczorami i w nocy na martwą lub żywą rybkę. Ostatnie lata przynoszą coraz słabsze wyniki, jednak nadal można się spotkać na tej wodzie z sandaczami w okolicach 80cm czy szczupakiem koło metra; jednak pielgrzymki wędkarskie i lokalna presja spustoszyły ten zbiornik.
Mam nadzieje że pogłowie odbuduje się w kolejnych latach . Dobrymi przynętami dla spinningistów są wszelkiego rodzaju miękkie przynęty gumowe i koguty, które właśnie na tym zbiorniku rozpoczęły swoją karierę. Słyszałem historię jak powstały rzeczone koguty, ponoć dwóch starych znajomych pojechało na ryby i dopiero na łodzi zorientowali się ze zabrali ze sobą wyłącznie główki do twisterów, gumowe ogony zostały w domu.
Jednak nie poddali się od razu, spłynęli łodzią pod brzeg i w trzcinach zebrali pióra ptaków jakie znaleźli, związali to wszystko wyciągniętym ze swetra kawałkiem wełny i na tak wykonane koguty łowili cały dzień, ponoć z rewelacyjnym skutkiem.
Obostrzenia dotyczące wędkowania.
Wypada również wspomnieć o ograniczeniach obowiązujących na zbiorniku, okres ochronny dla szczupaka i sandacza jest wspólny i obowiązuje od 1 styczna do 31 maja włącznie, jednocześnie do końca maja zabroniony jest połów metodą: spiningową, na żywca, na martwą rybkę oraz ich części czyli np filety. Metoda spiningowa ma jedno odstępstwo/obostrzenie kogut może być wyposażony tylko w jeden grot!!!
W ostatnich latach moje wyniki wędkarskie na Kozłowej Górze są dosyć mizerne i z roku na rok coraz gorsze jednak mam duży sentyment do tego zbiornika i pozostaje mu wierny pomimo chwilowych problemów z pogłowiem drapieżnika, zbiornik ma swój niezaprzeczalny urok i nadal duży potencjał wędkarski, czekam z niecierpliwością na poprawę i powrót do normalności w pogłowiu ryb.