Przedstawiam Wam pierwszą część serii artykułów na temat popularnych zestawów feederowych. W dzisiejszym świecie feedera, coraz rzadziej używa się rurek antyspątaniowych. Zestawy bez rurek są proste w wykonaniu i przede wszystkim, często skuteczniejsze. Dodatkowo regulamin w sportowym feederze klasycznym zakazuję używania rurek antysplątaniowych. Więc zestaw, który tu przedstawię, można używać z powodzeniem na zawodach feederowych.


1.Na żyłkę główną zakładamy łącznik z agrafką, do którego, w późniejszym etapie, będziemy montować koszyczek zanętowy. Przed założeniem proponuje sprawdzić jakość wykonania łącznika, w środku musi być idealnie gładki, aby nie uszkodził nam żyłki.

2. Kolejną czynnością jest założenie gumowego stopera, który będzie chronił nasz węzeł przed uderzeniami łącznika z koszykiem. Przeciążenia przy zarzucaniu czy przy zacinaniu są bardzo duże. Dlatego stoper musi być dość duży, by je wytrzymać. Można, dla bezpieczeństwa założyć dwie sztuki.


3. Gdy mamy już łącznik i stoper na żyłce, przechodzimy do montowania krętlika lub szybkozłączki, która ma być na końcu naszej skrętki. Do tego elementu będziemy później montować przypon. Proponuje dwa sposoby. Pierwszy i chyba najbardziej popularny to założenie krętlika, zrobienie pętli zabezpieczającej i dopiero robieniu skrętki. Druga, którą ja stosuję jest prostsza w wykonaniu i mocniejsza. Krętlik lub szybko złączkę zakładam na koniec, już po skręceniu żyłki.
4 Robimy skrętkę. Chwytamy żyłkę oburącz, palcem wskazującym i kciukiem, na odcinku około 20 cm i zaczynamy skręcać. Można robić tak, że jedna ręka kręci w prawo a druga w lewo. Jednak trochę łatwiej jest gdy w lewej ręce żyłkę trzymamy na stałe, prawą ręką skręcamy kilka razy. Odcinek żyłki który skręcamy musi być dłuższy niż odległości od łącznika do dołu koszyczka zanętowego. Proponuje jednak zostawić 5-8 cm więcej. Dodatkowo należy uważać by nie skęcać za mocno, tak by odcinek skręconej żyłki nie układał się w „harmonijkę”.

5. Gdy mamy już skręconą żyłkę na odcinku około 10 – 12 cm robimy zwykły węzeł supełkowy. Przy grubszej żyłce wystarczy jeden węzeł, z kolei gdy żyłka jest dość cienka musimy zrobić podwójną pętle, aby supeł był na tyle gruby, żeby nie przepuścił na stopera. Odcinamy zbędny kawałek żyłki, ale nie przy samym węźle. Trzeba zostawić kilka milimetrów dla dodatkowego zabezpieczenia stopera.

6. Gdy nie zrobiliśmy tego w punkcie trzecim, zostało nam założyć krętlik lub szybkozłączkę. Za tym drugim rozwiązaniem przemawia łatwość i szybkość wymiany przyponu. Przekonałem się o tym zimową porą, kiedy zmarznięte palce odmawiały posłuszeństwa. Na końcu zrobionej skrętki powstało nam małe oczko i właśnie przez nie montujemy naszą szybko złączkę.

7. Zakładamy koszyk na łącznik i możemy zaczynać wędkowanie. Oczywiście po wcześniejszym zamontowaniu przyponu.

Zapraszam nad wodę. Zestaw ze skrętką jest uniwersalny i możemy stosować go zarówno w wodach stojących, jaki i płynących. Dla niewiernych polecam spróbować postawić jeden kij z zestawem opisanym powyżej, drugi klasycznie z rurką. Sami zobaczycie różnicę.
