PoradnikSpinning

Jaki kołowrotek do spinningu do 300 zł

reklama

Firma Shimano, która według mnie ma bardzo zgrabny i efektywny marketing, wypuściła rok temu świetną reklamę ówczesnej nowości na rynku, modelu  Stradic FL. Tester idealnie podsumowuje w niej rolę kołowrotka w zestawie mówiąc, że kiedy już zatniesz rybę musisz ufać sprzętowi, którego używasz bo twój okaz robiąc odjazdy dosłownie pływa na nim jak na smyczy. To jak wyregulowałeś hamulec, jak dobrze ułożona jest linka na szpuli i jak sprawnie posługujesz się kołowrotkiem będzie miało wpływ na to czy ryba wyląduje w podbieraku.

Ja dopiero zaczynam

Podziwiam i zazdroszczę ludziom, którzy wchodzą do sklepu wędkarskiego, biorą pierwszy lepszy kołowrotek w ręce, kręcą raz korbą i idą prosto do kasy. Ja tak nie potrafię i w sumie to nigdy nie będę potrafił.  Niezależnie od tego czy kupuję kołowrotek budżetowy czy też droższy, zawsze robię porządny research, czasem nawet zbyt długi (de facto zawsze zbyt długi). Często na forach wędkarskich widzę jak na pytanie „jaki pierwszy kołowrotek do okoniówki” młodzi adepci dostają dziesięć różnych propozycji i miotają się w wyborze. Wiem też jaką wartość mają dla młodego człowieka pieniądze – wędkarstwo sporo kosztuje i czasem pierwszy kołowrotek to długo wyczekiwany sprzęt.

Tym bardziej zakup pierwszego „młynka” powinien być przemyślany i precyzyjny, tak aby nie rozczarować się nad wodą tylko czerpać przyjemność z użytkowania sprzętu i skupić się na spinningowaniu. W artykule przedstawiam propozycję kilku budżetowych kołowrotków do lekkiego spinningu.  Zależy mi na tym, żeby osoba, która na podstawie tego artykuły wybierze konkretny model była z niego po prostu zadowolona. Z tego powodu lista obejmuje tylko i wyłącznie sprzęt, którym miałem okazję łowić i mogę polecić z czystym sumieniem.

Sztuka kompromisu

Kołowrotek za 150 złotych nie będzie kręcił jak Stella – nie oszukujmy się. Nie będzie też tak dobrze układał plecionki na szpuli, a precyzja regulacji hamulca nie będzie tak dokładna jak w flagowcu Shimano.  Wybierając świadomie i mądrze możemy być jednak pewni, że linka będzie układała się wystarczająco dobrze,  a regulacja hamulca pozwoli w miarę komfortowo wyholować to, co uderzy w przynętę na końcu zestawu.  Przy wyborze budżetowego kołowrotka do lekkiego spinningu, proponuję skupić się na tym podstawowych aspektach: jak kołowrotek układa plecionkę lub żyłkę, jak działa hamulec i czy waga sprzętu jest dla nas akceptowalna.

Pomijam podstawowe kwestie takie jak brak dziwnych odgłosów dochodzących z wnętrza kołowrotka podczas kręcenia korbką czy lekkość pracy mechanizmu, są to podstawowe kwestie, na które każdy z nas zawsze zwraca uwagę przy zakupie. Opisy marketingowe takie jak 14 łożysk ceramicznych w kołowrotku za 100 złotych powinny być traktowane z przymrużeniem oka. Pod względem kultury pracy, dobrze zaprojektowane i spasowane kołowrotki z mniejszą liczbą łożysk biją na głowę konstrukcje nafaszerowane łożyskami wątpliwej jakości.

Do puenty

Nie przywiązuję się do sprzętu wędkarskiego, jeśli nie jest to pozycja, którą jestem zachwycony i mam pewność co do jej długowieczności to bez sentymentów sprzedaję kołowrotek i wymieniam na inny. Kołowrotki, które użytkuję na co dzień to w zdecydowanej większości modele marek Shimano, Ryobi i Daiwa. Bardzo szeroka oferta wspomnianych firm skutecznie zniechęca mnie do szukania alternatyw pośród innych producentów, mam również spore zaufanie do większości modeli tych marek. Wszystkie propozycje opisane poniżej to kołowrotki z przedziału od 100 do 300 złotych.

Kołowrotki Ryobi

Pierwsze moje skojarzenie z firmą Ryobi to trwałość i świetna relacja jakości do ceny. Od kilku lat użytkuję dwa modele (Zauber 3000, Ecusima 3000), które pomimo moich usilnych starań wciąż pracują bezawaryjnie. Firma Ryobi dostarcza kołowrotki do różnych metod i w przeciągu kilku lat obecności na polskim rynku wypracowała sobie bardzo stabilną pozycję, moim zdaniem absolutnie zasłużenie.

Ryobi Ecusima

ORIENTACYJNA CENA: 130 złotych

WAGA: 262g (dla rozmiaru 2000)

Jeden z najpopularniejszych modeli Ryobi, który od kilku lat jest hitem sprzedażowym w segmencie kołowrotków budżetowych. Zarówno obudowa jak i rotor wykonane są z kompozytu grafitowego, co skutecznie redukuje wagę kołowrotka. System nawijania linki ELAM zapewnia komfortowe łowienie cienkimi plecionkami oraz żyłkami.

Kołowrotek ten kupiłem na kilka wyjazdów gruntowych w poszukiwaniu sandacza, nie planowałem łowić nim dłużej niż kilka miesięcy. Zupełnie szczerze nie spodziewałem się, że wytrzyma dłużej. Byłem naprawdę mile zaskoczony – po kilku miesiącach intensywnego użytkowania wciąż pracował bardzo dobrze. Po kilku latach wciąż używam go przy zestawie feederowym. Moim zdaniem jest to najlepsza propozycja z kategorii najtańszych kołowrotków do lekkiego spinningu, pomimo dość dużej wagi, która zrównoważona jest trwałością i ceną kołowrotka.

Ryobi Zauber

ORIENTACYJNA CENA: 260 złotych

WAGA:  282g (dla rozmiaru 2000)

Zauber to zawodnik wagi ciężkiej – spośród opisanych propozycji Ryobi ma największą masę. Jest to spowodowane bezkompromisową konstrukcją kołowrotka zastosowaną przez firmę Ryobi, czyli full metal body. Zarówno korpus, rotor, szpula, kabłąk i korbka wykonane są uszlachetnionego aluminium, dzięki czemu Zauber uznawany jest za kołowrotek odporny na duże przeciążenia i bezawaryjny. Zauber wyjątkowo precyzyjnie nawija plecionkę na szpulę, dzięki systemowi układania linki Worm – Shaft Spool Oscillation. Ogromnym atutem jest również 5-letnia gwarancja kołowrotka (przy dotrzymaniu terminów regularnych serwisów, warto doczytać). Ryobi Zauber jest najsolidniejszą konstrukcją ze wszystkich propozycji opisywanych w artykule. Zapas mocy pozwoli na bezpieczne łowienie wabikami cięższymi i stawiającymi dużo większy opór w wodzie, takimi jak błystki obrotowe czy woblery o mocniejszej pracy.

Ryobi Zauber 3000, który użytkuję od 4 lat, to weteran moich wypraw wędkarskich. Ma za sobą kilkanaście solidnych deszczów, kąpiele w Martwej Wiśle, zamknięcie z zakręconym na beton hamulcem w samochodzie na kilka tygodni podczas największych letnich upałów oraz leżakowanie w drobnym, plażowym piasku. To wszystko wydaje się nie robić na nim większego wrażenia. Oczywiście, po marnym żywocie jaki mu sprawiłem daje się odczuć zużycie kołowrotka, ale wciąż wywołuje uśmiech na twarzy, kiedy po raz kolejny bezawaryjnie służy podczas spinningowego wypadu. Dodatkowo ceny zapasowych szpul są bardzo niskie (ok. 50 złotych), co pozwala na wykorzystanie Zaubera w różnych konfiguracjach i do połowu różnymi metodami.

Ryobi Slam

ORIENTACYJNA CENA: 300PLN

WAGA:  215g (dla rozmiaru 2000)

Ryobi Slam mieści się w półce cenowej budżetowych kołowrotków, natomiast jego praca i komfort łowienia nie odbiegają od propozycji ze średniej półki cenowej. Kołowrotek zbiera bardzo dobre opinie wśród wędkarzy spinningowych, którzy stosują go zarówno w ultralekkim łowieniu jak i tym cięższym. Tak jak w przypadku modelu Ecusima, obudowa i rotor wykonane są z kompozytu grafitowego. W modelu Slam wykorzystano kompozyt tytanowo-karbonowy o nazwie NCRT, dzięki któremu (jak podaje producent) konstrukcja jest ok 25% lżejsza i aż 40% sztywniejsza niż w przypadku standardowych kompozytów grafitowych. Slam wyposażony jest w bardzo precyzyjny mechanizm hamulca, który idealnie równo oddaje linkę w pełnym zakresie regulacji, co jest niezwykle ważne w lekkim spinningu.

Ten model Ryobi przyciąga oko – wszystkie elementy kołowrotka są bardzo precyzyjnie wykonane, całość jest również dobrze spasowana. Pod względem pracy, designu i jakości wykonania dorównuje konstrukcjom kilkukrotnie droższym i w mojej opinii jest jedną z dwóch najlepszych propozycji w kategorii kołowrotków do 300 złotych.

Kołowrotki Daiwa

Daiwa to firma legenda, duża japońska korporacja dostarczająca sprzęt wędkarzom na całym świecie. W Japonii dzieli tron z Shimano jako jedna z dwóch najpopularniejszych marek na tamtym rynku.  Od pewnego czasu Daiwa wprowadza udane modele w budżetowych segmentach, dedykowane do lekkiego i ultralekkiego łowienia.  Odkąd Daiwa zaprezentowała serię LT (Light&Tough; lekkie i mocne), w mojej opinii nie ma sobie równych w dolnym segmencie kołowrotków spinningowych. Kołowrotki z serii LT cechują się kompaktową budową, niedużym i ergonomicznym korpusem oraz zaskakująco precyzyjnym i mocnym hamulcem.

Daiwa Crossfire LT

ORIENTACYJNA CENA: 130 PLN               

WAGA: 225g (dla rozmiaru 2000)

Najtańsza propozycja Daiwy z serii Light&Tough. Kołowrotek stosunkowo tani, wyposażony w kilka ciekawych rozwiązań takich jak szpula Longcast ABS pozwalająca na oddawanie dłuższych rzutów czy mechanizm Tough Digigear zapewniający komfortową i trwałą pracę. Jak na propozycję z segmentu budżetowego, bardzo dobrze układa plecionkę na szpuli dzięki zastosowaniu systemu Cross Wrap. Co ciekawe, kołowrotek wyposażony jest tylko w jedno łożysko kulkowe, czego absolutnie nie odczuwa się podczas wędkowania – jego praca jest nienaganna i bardzo płynna.

Jaki kołowrotek do spinningu do 300 zł
kołowrotek Daiwa Crossfire LT

Daiwa Ninja

ORIENTACYJNA CENA: 200PLN (dla rozmiaru 2000)

WAGA: 215g

Daiwa Ninja jest jednym z najbardziej popularnych, budżetowych kołowrotków spinningowych na polskich łowiskach. Stosowana jest nie tylko do lekkiego łowienia, chociaż moim zdaniem to jest jej główne przeznaczenie. Zarówno wersja LT oraz je poprzedniczka, wersja A, to konstrukcje które bardzo wysoko podniosły poprzeczkę kołowrotków do lekkiego spinningu. Świetny design, bardzo dobra praca i odpowiednie układanie plecionki na szpuli czynią z Ninjy oczywisty wybór w swoim przedziale cenowym. Starsza wersja Daiwy Ninja, oznaczona symbolem A, to szczególnie trwała konstrukcja z poszukiwanym przez okoniarzy niskim przełożeniem 4:8:1, nawojem 60 cm i zapasową szpulą w zestawie.

Jaki kołowrotek do spinningu do 300 zł
kołowrotek Daiwa Ninja 2000 LT

Daiwa Legalis

ORIENTACYJNA CENA: 250 PLN

WAGA: 185g

Daiwa Legalis to bardzo lekka konstrukcja, która zbiera doskonałe recenzje wśród spinningistów. Zredukowanie rozmiarów korpusu oraz zastosowanie węglowego kompozytu DS5 pozwoliło na zejście do wagi 185 gramów, do tej pory zarezerwowanej dla drogich konstrukcji. Legalis pracuje bardzo płynnie dzięki przekładni Tough Digigear z powiększonym kołem napędowym, kulturą pracy nie odbiega od droższych modeli. Te wszystkie cechy w połączeniu z bardzo niską wagą powodują że Daiwa Legalis LT jest jedną z dwóch najciekawszych propozycji w opisywanym segmencie cenowym.

Kołowrotki Shimano

Shimano dostarcza bardzo szeroki asortyment produktów wędkarskich, od artykułów karpiowych po morskie i zna ją chyba każdy wędkarz. W Polsce Shimano kojarzone jest głównie z bardzo popularnymi seriami kołowrotków (Stradic, Twin Power czy budżetowe Nasci i Sahary) i wędzisk do różnych metod połowu (znane serie Beastmaster czy budżetowe Catany). Oferta kołowrotków spinningowych Shimano jest bardzo szeroka, chociaż w porównaniu do wcześniej opisanej Daiwy zauważalnie uboższa w segmencie budżetowym.

Shimano Catana

ORIENTACYJNA CENA: 140 PLN

WAGA: 215g (dla rozmiaru 1000, rozmiar 2000 nie występuje w polskiej dystrybucji)

Catana FD jest jednym z tańszych modeli w ofercie Shimano (pomijając kołowrotki totalnie podstawowe) i równocześnie jednym z najlepiej sprzedających się kołowrotków tej firmy w Europie. Obudowa i rotor kołowrotka wykonane są z kompozytu XT-7, stosowanego również w kołowrotkach ze średniej półki cenowej. Ze wszystkich propozycji opisywanych w tym artykule, Catana FD jest według mnie kołowrotkiem o zauważalnej niższej kulturze pracy i żywotności, jednak wciąż chętnie wybieranym przez wędkarzy, którzy szukają prostego i podstawowego modelu.

Shimano Sedona

ORIENTACYJNA CENA: 220 PLN

WAGA: 215g (dla rozmiaru 2000)

Sedona jest modelem, w którym Shimano zastosowało rozwiązania znane przede wszystkim z droższych modeli. Kołowrotek wyposażony jest w odkuwaną na zimno przekładnię Hagane, która według producenta powinna zapewnić wytrzymałość kołowrotka na długie lata. Ciekawym (i wyjątkowo odczuwalnym dla wędkarza) rozwiązaniem jest specjalnie zaprojektowany korpus G-Free Body, który przenosi środek ciężkości kołowrotka w stronę wędziska. Mówiąc wprost, kołowrotki wydają się dużo lżejsze niż wskazują dane katalogowe. Dodatkowo Sedona występuję z płytką szpulą (oznaczoną symbolem „S”), dzięki której wędkarze stosujący plecionkę nie muszą nawijać żyłkowego podkładu. Sedona sprawia wrażenie trwałej konstrukcji, o bardzo przyzwoitej pracy jak na propozycję z dolnej półki cenowej.

Shimano Sahara

ORIENTACYJNA CENA: 270 PLN

WAGA: 220g (dla rozmiaru 2000)

Sahara, tak jak wcześniej opisana Sedona, wykorzystuje kilka świetnych rozwiązań Shimano takich jak odkuwana na zimno przekładnia Hagane czy korpus G-Free Body. To co wyróżnia model Sahara to zastosowanie napędu X-Ship, który zapewnia gładką pracę pod obciążeniem, dzięki zastosowaniu podparcia łożyskowanego. Ten opatentowany przez Shimano system wyraźnie poprawia kulturę pracy kołowrotka w porównaniu do wcześniej opisywanych modeli. Shimano Sahara dostępny jest również w wersji z płytką szpulą, co doceni każdy wędkarz łowiący na bardzo cienkie plecionki.

Mogę i chcę być stronniczy

Nie jestem w żaden sposób związany z żadną firmą produkującą kołowrotki opisane w tym artykule. Dla mnie jako autora to ogromny komfort i swoboda, wynikające z możliwości przedstawienia niewymuszonej opinii na temat sprzętu wędkarskiego. Jako wędkarz mam swoje specyficzne przyzwyczajenia i preferencje, które czytający niekoniecznie musi znać lub podzielać, dlatego jak zwykle zachęcam do obejrzenia sprzętu na żywo przed zakupem. Wielokrotnie w swoich artykułach wspominam o tym, że wędkarstwo i powiązane z nim wybory to bardzo spersonalizowane kwestie.  W artykule na temat kijów spinningowych pisałem o odpowiednim wyważeniu zestawu spinningowego, co ma ogromny wpływ na komfort wielogodzinnego łowienia.

Czasem cięższe kołowrotki (Zauber, Ecusima) znacznie lepiej wyważą zestaw niż np. najlżejszy w zestawieniu model Daiwa Legalis LT, dlatego każdy kupujący musi zastanowić się, które cechy kołowrotka są dla niego najważniejsze. Moje osobiste TOP3 z listy zawartej w artykule to Ryobi Ecusima (najtańszy), Daiwa Ninja LT (optymalny) i ex aequo Daiwa Legalis LT oraz Ryobi Slam (najlepsze w kategorii do 300 złotych). Zupełnie inaczej wygląda mój osobisty ranking półki średniej, gdzie króluje Shimano, ale to temat na oddzielny artykuł.

Jak każdy wędkarz, jestem trochę stronniczy, koniecznie sprawdź czy mam rację – najlepiej w salonie wędkarskim w trakcie wyważania swojego zestawu do lekkiego łowienia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *